Policjanci odebrali 18 owczarków 50-letniemu właścicielowi hodowli. Psy były przywiązane na krótkich łańcuchach m.in. do drzew i różnych urządzeń gospodarczych. Nad zwierzętami nie było nawet żadnego zadaszenia, czy budy. Psy nie miały gdzie się schować, nawet w przypadku obfitych opadów śniegu i mrozu. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na terenie jednego z gospodarstw położonych w gminie Poniatowa dochodzi do znęcania się nad zwierzętami. Na miejsce mundurowi skierowali się wspólnie z inspektorem do spraw ochrony zwierząt oraz powiatowym lekarzem weterynarii.
Właściciel gospodarstwa prowadził hodowlę około 60 owczarków. Jak się okazało, znaczna część tych zwierząt była przetrzymywana na zbyt krótkich łańcuchach. Psy były przywiązane na terenie całej posesji m.in. do drzew i różnych urządzeń gospodarczych. Nad zwierzętami nie było nawet żadnego zadaszenia, czy budy. Psy nie miały gdzie się schować, nawet w przypadku obfitych opadów śniegu.
Powiatowy lekarz weterynarii zdecydował o odebraniu właścicielowi 18 psów, które wymagały natychmiastowej opieki weterynaryjnej z uwagi na zły stan ich zdrowia.
Na terenie hodowli policjanci wykonali m.in. oględziny zwierząt i całej posesji. Zebrany w sprawie materiał dowodowy posłuży do przedstawienia zarzutów znęcania się nad zwierzętami. Właściciel hodowli oświadczył policjantom, że nie widzi nic złego w takim trzymaniu swoich zwierząt.
Teraz 50-latkowi może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.