Policjanci i prokurator cały czas pracują na miejscu zbrodni w wielkopolskiej Chodzieży. Wczoraj wieczorem w domu jednorodzinnym odkryto ciała pięcioosobowej rodziny – w tym niemowlęcia. Cztery dorosłe ofiary znaleziono z ranami ciętymi szyi.
Policja została zawiadomiona o znalezieniu dwóch ciał w poniedziałek wieczorem. Odnalazł je krewny, który nie mógł się skontaktować z bliskimi i przyjechał do miejsca ich zamieszkania. Wezwani przez niego funkcjonariusze odkryli w domu kolejne trzy ciała, w tym kilkumiesięcznego dziecka.
Według nieoficjalnych informacji na parterze domu były ciała 38-letniej kobiety i 41-letniego mężczyzny. Oboje mieli mieć zaklejone usta oraz związane nogi. Śledczy trafili też na ciało czteromiesięcznego niemowlęcia.
Na piętrze budynku policjanci znaleźli kolejne dwa ciała 73-latka i 72-letniej kobiety, również z ranami ciętymi szyi. Trwa wyjaśnianie okoliczności ich śmierci.
Przed godz. 8 sprzed domu odjechały samochody z ciałami pięciu ofiar. Miejsce to opuściła też część samochodów, używanych przez policyjnych techników.