Norbert B., został skazany na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi. Dlaczego więc wyszedł na wolność? Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował, że mężczyzna skazany w sprawie zbrodni miłoszyckiej będzie czekał na uprawomocnienie się wyroku na wolności. Znamy uzasadnienie decyzji sądu.
Norbert B. i Ireneusz M. zostali skazani na 25 lat więzienia za brutalny gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi. Do tragedii doszło w Miłoszycach w 1996 roku. Pierwotnie za tę zbrodnię skazano mieszkającego we Wrocławiu Tomasza Komendę. Mężczyzna niesłusznie spędził w więzieniu 18 lat. W maju 2018 r. został jednak ostatecznie uniewinniony i wyszedł na wolność.
W procesie w sprawie zbrodni miłoszyckiej Norbert B. odpowiadał z wolnej stopy. Wyrok, póki co jeszcze nieprawomocny, zapadł 25 września w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. W dniu ogłoszenia wyroku przewodniczący składu sędziowskiego orzekł wobec Norberta B. tymczasowy areszt, a wobec Ireneusza M. przedłużenie tymczasowego aresztowania.
Norbert B. zaskarżył jednak decyzję o tymczasowym aresztowaniu do sądu wyższej instancji. Sąd Apelacyjny przychylił się do jego wniosku i uchylił decyzję sądu pierwszej instancji o zastosowaniu tymczasowego aresztowania. W związku z tym, do czasu uprawomocnienia się wyroku, Norbert B. będzie przebywał na wolności.
Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się przesłanek, które uzasadniałyby tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Zdaniem sądu nie zachodzi obawa, że Norbert B. będzie mataczył lub próbował uciekać. Świadczyć ma o tym m.in. postawa oskarżonego podczas procesu, gdy odpowiadał z wolnej stopy i nie zakłócał jego przebiegu.