Mieszkający w Wielkiej Brytanii 26-letni Polak, Paweł R. został uznany przez sąd za winnego zgwałcenia i zamordowania 21-letniej studentki Libby Squire. Ciało ofiary mężczyzna wrzucił do rzeki. W piątek sąd poda wymiar kary dla sprawcy.
Do zbrodni doszło w nocy z 31 stycznia na 1 lutego 2019 r. w Hull we wschodniej Anglii. Jak wykazali prokuratorzy, Paweł R. – mający już na koncie wyroki za przestępstwa seksualne – jeździł wieczorem po okolicy w poszukiwaniu kobiety, którą mógłby zaatakować. Jego ofiarą okazała się studentka filozofii z miejscowego uniwersytetu, którą „przechwycił” spod klubu nocnego – dziewczyna nie została wpuszczona do lokalu, bo była pijana.
Według przedstawionej przez prokuraturę wersji, sprawca pojechał z kobietą do miejscowego parku. Tam ją zaatakował, a następnie wrzucił do rzeki. Ciało dziewczyny odnaleziono dopiero prawie dwa miesiące później przy ujściu rzeki Humber do morza. Patolodzy nie byli w stanie ustalić, co było bezpośrednią przyczyną zgonu, ani czy jeszcze żyła, kiedy trafiła do wody.
Świadkowie zeznali, że słyszeli krzyki dochodzące z parku. Jednym z kluczowych dowodów były też nagrania z miejskich kamer, na których widać sprawcę i ofiarę. Paweł R. przyznał się zresztą do tego, że jeździł po mieście szukając kobiety, z którą mógłby uprawiać seks, a także iż uprawiał seks z Libby Squire. Utrzymywał jednak, że było to za obopólną zgodą. Prokuratura wykazała, że jego zeznania były niespójne i wiele razy składał fałszywe zeznania. Jak wyjaśniał 26-latek, skłamał, bo nie chciał, by żona, z którą ma dwójkę dzieci, dowiedziała się, że ją zdradzał.
Polak już odsiaduje karę 5 lat i 8 miesięcy więzienia, na którą został skazany w 2019 r. w innym procesie, gdzie został uznany za winnego czterech przestępstw wojeryzmu, dwóch o naruszenia przyzwoitości publicznej i trzech włamań połączonych z kradzieżą m.in. akcesoriów erotycznych i kobiecej bielizny.
W procesie dotyczącym zabójstwa Squire ława przysięgłych jednomyślnie uznała, że jest on winny gwałtu i stosunkiem głosów 11:1 – że jest winny morderstwa. Jak podkreślają brytyjskie media, Paweł R., który w Wielkiej Brytanii pracował jako rzeźnik, podczas odczytywania wyroku nie okazywał żadnych emocji.