Prokuratura Rejonowa w Staszowie (woj. świętokrzyskie) skierowała akt oskarżenia do sądu przeciwko Stanisławowi C., byłemu dyrektorowi stadniny koni huculskich w Regietowie (woj. małopolskie). Mężczyzna jest oskarżony o gwałt 19-letniej dziewczynie, która odbywała w ośrodku praktyki. Wokół makabrycznych zdarzeń w stadninie przez długi czas panowała zmowa milczenia, a kolejni prokuratorzy wyłączali się ze sprawy. Dopiero po publikacji dziennikarzy Fakt24 i Onetu dyrektorowi stadniny postawiono zarzut.
-Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Rejonowego w Gorlicach w sprawie o czyn z artykułu 197 § 1 kodeksu karnego. Otrzymaliśmy opinię z badań genetycznych wraz z aktami sprawy przesłanymi z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Wyników badań nie ujawniamy ze względu na ochronę dóbr osobistych pokrzywdzonej – informuje Piotr Okarski, prokurator rejonowy w Staszowie.
Stadnina koni huculskich w Regietowie którą przez lata zarządzał 72-letni Stanisław C., wchodzi w struktury państwowego Kombinatu Rolnego Kietrz. Od lat odwiedzają to miejsce lokalni samorządowcy, posłowie, politycy, policjanci czy prokuratorzy.
Co się wydarzyło w stadninie koni w Regietowie?
O tajemniczych zbiegach okoliczności, do jakich doszło w stadninie koni w Regietowie pisaliśmy tutaj. Dramat rozegrał się w czwartek, 13 czerwca 2019 roku wieczorem. Feralnego dnia dyrektor miał pojechać razem z praktykantką do Regietowa Górnego, aby pooglądać konie.
Nad ranem zapłakana 19-letnia dziewczyna wybrała numer telefonu opiekunki praktyk i powiadomiła ją, że dyrektor był u niej w nocy. Dziewczyna została odwieziona do domu, a następnie trafiła na SOR. Niedługo potem w Regietowie ruszyła konferencja „Europa Karpat”, w której uczestniczyli m.in. naukowcy z kilku krajów i ważni politycy PiS. Drugiego dnia konferencji ogłoszono, że Stanisław C. odszedł na emeryturę.
Dopiero prawie miesiąc po zdarzeniu byłemu dyrektorowi postawiono zarzuty. Powód? Trzeba było długo szukać prokuratury, która może zająć się śledztwem. Najpierw ze sprawy wyłączyła się Prokuratura Rejonowa w Gorlicach, której szef przyznał, że znał się z podejrzanym. Potem wyłączono także wszystkie prokuratury w okręgu sądeckim. W końcu prokuratura Regionalna w Krakowie zdecydowała, że sprawa trafi do Prokuratury Okręgowej w Kielcach, a stamtąd przekazano ją Staszowa. 19-letnia dziewczyna została przesłuchana przez sąd.
(fakt.pl)