Od kilku dni krakowscy policjanci pod nadzorem Prokuratury Krajowej prowadzą działania na terenie dawnej „Zatoki Sztuki” w Sopocie. Czynności prowadzone są w ramach śledztwa dotyczącego zaginięcia Iwony Wieczorek.
Od kilku dni teren „Zatoki Sztuki” i przyległa plaża, są otaśmowane. Policjanci zasłonili wszystkie okna w budynku. Na miejscu pojawiło się również „mobilne laboratorium kryminalistyczne” z Krakowa. Pojazd ten często mogliśmy obserwować podczas pracy przy najgłośniejszych morderstwach i sprawach kryminalnych w Małopolsce.
Dzisiaj policjanci pracujący przy „Zatoce Sztuki”, wyznaczyli sektory, które zostały sprawdzone georadarem. W bezpośrednim sąsiedztwie budynku wykopano również doły, które zostały sprawdzone przez psa, wyszkolonego do poszukiwania zwłok i szczątków ludzkich.
Według nieoficjalnych informacji, ze źródeł zbliżonych do śledztwa- w budynku został ujawniony sprzęt elektroniczny, który został zabezpieczony przez śledczych.
Prokuratura obecnie nie przekazuje żadnych szczegółowych informacji na temat prowadzonych działań.
„Być może Zatoka Sztuki, to dobry kierunek działań i jeden z elementów tej trudnej układanki. Podczas pracy naszego zespołu, my również interesowaliśmy się tym tematem. Również wykonywaliśmy czynności na miejscu w tym budynku w ramach śledztwa dziennikarskiego i działań agencji detektywistycznej. Nasz pobyt „służbowy” w tym „przybytku” nie bez powodu zbiegł się z datą premiery filmu Sylwestra Latkowskiego dotyczącego przestępstw o charakterze seksualnym w tym również z udziałem dzieci. Autor szeroko opowiedział o funkcjonowaniu sopockich lokali- w tym Zatoki Sztuki. Na miejscu wiele rzeczy wzbudziło nasze zainteresowanie, ale udało nam się przede wszystkim porozmawiać z personelem, który miał bardzo dużą wiedzę o funkcjonowaniu tego obiektu we wcześniejszych latach” – mówi Dawid Burzacki, szef działu śledczego Dziennika Śledczego i Agencji Detektywistycznej.
„W mojej ocenie, czynności na terenie Zatoki Sztuki, to pokłosie zeznań Joanny S., która została zatrzymana do sprawy razem ze swoim partnerem Pawłem P. . Według naszej wiedzy, Pani Joanna pracowała wcześniej w Zatoce Sztuki, miała również kontakt z lokalnym światem przestępczym” – dodaje Dawid Burzacki.