Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał we wtorek 57-letniego Marka W. na cztery lata więzienia. Mężczyzna oskarżony jest o popełnienie przestępstw pedofilskich wobec chłopca, który nie ukończył 15 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Z uwagi na ochronę interesu pokrzywdzonego uzasadnienie wyroku odbyło się w sposób niejawny. Oprócz kary więzienia sąd zastosował też wobec Marka W. trzy zakazy.
Marek W. ma zakaz kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 metrów, zakaz przebywania w środowiskach osób, które nie ukończyły 18 lat, a także zakaz wykonywania wszelkich zawodów związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi. We wszystkich wymienionych przypadkach zakaz obowiązuje na 10 lat.
Ponadto, oskarżony ma zapłacić pokrzywdzonemu 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia. W ramach wymierzonej kary więzienia sąd zaliczył Markowi W. okres tymczasowego aresztowania od 9 sierpnia 2018 r. do połowy lipca 2019 r.
-Na pewno złożymy wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku. Po lekturze pisemnego uzasadnienia myślę, że obrona złoży apelację od tego rozstrzygnięcia. Oskarżony od samego początku postępowania nie przyznawał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Oskarżony wskazywał, że do czynów, które opisywał pokrzywdzony, w warunkach, które opisywał, nie doszło. Wskazywaliśmy, jako obrońcy, że pokrzywdzony mija się z prawdą – powiedział obrońca Marka W. Tomasz Strzelecki.
Marek W. został zatrzymany 9 sierpnia 2018 r. na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o popełnienie trzech przestępstw o charakterze seksualnym wobec małoletniego pokrzywdzonego, który nie ukończył 15 lat.
Dwa czyny dotyczą doprowadzenia chłopca do poddania się innej czynności seksualnej. Pierwszy miał miejsce w lipcu 2018 r. w Olecku (Warmińsko-Mazurskie), w trakcie pobytu chłopca na obozie sportowym. Drugi czyn miał miejsce w sierpniu 2018 r. w Gdańsku. Trzeci z zarzuconych czynów dotyczy prezentowania małoletniemu w lipcu 2018 r. treści pornograficznych.
Marek W. jest animatorem kultury w Gdańsku, a do jego zatrzymania doszło dzięki inicjatywie matki pokrzywdzonego, która w porozumieniu z agencją detektywistyczną wyposażyła syna w sprzęt podsłuchowy przed spotkaniem z mężczyzną w Gdańsku.
(polsatnews)