Na początku maja bieżącego roku ujawniono informacje o problemach w planie restrukturyzacyjnym Berg Holding, spółki notowanej na NewConnect. Część wierzycieli domaga się umorzenia postępowania sanacyjnego, które jest w toku. Zgodnie z prognozą przepływów finansowych zamieszczoną w planie, do 2030 roku wierzyciele mają otrzymać 33,5 mln zł, z czego 22,5 mln zł ma pochodzić ze sprzedaży nieruchomości. Jednak te fundusze zostaną przekazane wierzycielom zabezpieczonym hipotekami do końca 2024 roku, co jest sprzeczne z informacją w innym miejscu planu, wskazującą na sprzedaż nieruchomości do trzeciego kwartału 2025 roku.

Wierzyciele równi i równiejsi?

Kwota 22,5 mln zł, która ma zostać przekazana wierzycielom zabezpieczonym hipotecznie, budzi wątpliwości. Długi Berg Holdingu wobec tych wierzycieli wynoszą około 33 mln zł. Jeśli uwzględnić też hipotekę na nieruchomości, która nie jest przeznaczona do sprzedaży (kamienica z restauracją Śląska Prohibicja), suma ta rośnie do około 42 mln zł. Oznacza to, że część wierzycieli zabezpieczonych nie zostanie spłacona w całości.

Dotyczy to głównie obligatariuszy, którym Berg Holding jest winien ponad 17 mln zł. Według analiz, przy sprzedaży nieruchomości za 22,5 mln zł, w pełni zaspokojeni zostaliby tylko posiadacze jednej z siedmiu serii obligacji, trzy serie otrzymałyby tylko częściową spłatę, a trzy pozostałe nie dostałyby nic. W sumie, obligatariusze mogą liczyć na około 6 mln zł z 17 mln zł.

W tej sytuacji kancelaria Larysz Zajączkowski i Partnerzy, administrator hipotek na rzecz obligatariuszy, wysłała pismo do wierzycieli, stwierdzając, że obecny plan restrukturyzacyjny jest przez nią „oceniany krytycznie”. Zwróciła uwagę na konieczność weryfikacji wartości nieruchomości oraz postulowała sprzedaż wszystkich aktywów- w tym kamienicy, w której mieści się Śląska Prohibicja.

Prokuratura Okręgowa wkracza do gry

Prokuratura Okręgowa w Katowicach poparła wnioski o umorzenie postępowania sanacyjnego. Nie jest to zaskakujące, zważywszy na dotychczasowe działania prokuratury w tej sprawie.

Berg Holding, kiedyś specjalizujący się w zakupie, renowacji i sprzedaży starych śląskich kamienic, obecnie próbuje ratować się przed bankructwem. Od ponad roku spółka znajduje się pod lupą śląskich śledczych. Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe wszczęła przed rokiem dwa śledztwa dotyczące działania na szkodę obligatariuszy i wierzycieli Berg Holdingu oraz wspólnoty mieszkaniowej budynku przy ul. Henryka Dąbrowskiego 22 w Katowicach.

Wierzyciele tracą nadzieję

Jak sprawa wygląda po roku? W październiku 2023 r. oba śledztwa, ze względu na ich złożoność, zostały przekazane Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. Prowadzone przez nią dochodzenie znacznie się rozszerzyło.

  • „Prowadzimy wielowątkowe śledztwo, które obejmuje oszustwa związane z emisją obligacji przez Berg Holding, Śląskie Kamienice, Śląskie Kamienice na Kozielskiej, Hornigold Reit i Sirra Inwestycje. Dodatkowo badamy brak zgłoszenia wniosków o ogłoszenie upadłości tych spółek, przekazywanie fałszywych danych przez emitentów obligacji, działania na szkodę właścicieli lokali zrzeszonych we wspólnocie mieszkaniowej przy ul. Dąbrowskiego oraz próby udaremnienia zaspokojenia wierzycieli,” wyjaśnia Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Spółkowy miszmasz

Śląskie Kamienice, Śląskie Kamienice na Kozielskiej oraz Hornigold Reit to firmy kontrolowane przez Berg Holding i zarządzane przez Kamila Kitę. Podobnie jak spółka matka, znajdują się one w trudnej sytuacji finansowej, emitując obligacje, które nie zostały później wykupione. W przypadku Berg Holding wartość tych papierów przekracza 17 mln zł, dla Śląskich Kamienic to 10,7 mln zł, Śląskich Kamienic na Kozielskiej – 4 mln zł, a Hornigold Reit – niemal 5 mln zł. Wszystkie spółki podjęły próby restrukturyzacji: Śląskie Kamienice od kwietnia 2024 r. znajdują się w sanacji, a Śląskie Kamienice na Kozielskiej i Hornigold Reit również dążą do tego statusu.

Sirra Inwestycje (obecnie IRT Polska) nie figuruje w rejestrze zobowiązań emitentów, co sugeruje, że sama nie emitowała obligacji. Jednak zgodnie z naszymi informacjami obracała obligacjami Berg Holdingu, co mogło stać się przedmiotem śledztwa. Spółka ta była prowadzona przez Kornelię Kitę, siostrę szefa Berg Holdingu, do 30 grudnia 2022 r., po czym została przejęta przez Kancelarię Restrukturyzacyjną BEI. Założył ją Sebastian Lechkun, były doradca restrukturyzacyjny i współpracownik Kamila Kity.

Lechkun jest uważany za kontrowersyjną postać, ponieważ w 2022 r. stracił licencję doradcy po odwołaniu przez katowicki sąd ze stanowiska syndyka za „rażące uchybienia w wykonywaniu obowiązków” oraz „brak poprawy mimo nałożonej grzywny”. Był też syndykiem Bio-Energio-Chemii, której upadek w bulwersujących okolicznościach skłonił Prokuraturę Okręgową w Katowicach do wszczęcia śledztwa w sprawie jego działań.

Kumulacja problemów Berg Holdingu

Domniemane nieprawidłowości w Berg Holdingu i powiązanych spółkach są badane nie tylko przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach, ale także przez dwie prokuratury rejonowe: Katowice-Północ i Katowice-Południe.

Aleksander Duda informuje, że prowadzone tam śledztwa dotyczą oszustw związanych z udzieleniem pożyczki spółce Śląskie Kamienice, oszustw na szkodę wspólnot mieszkaniowych przy ulicach Kopernika i Styczyńskiego, a także zagrożenia życia i zdrowia wynikającego z niedokończenia prac remontowych. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów, jednak samo wszczęcie postępowań sugeruje, że prokuratorzy uznali, iż istnieje „uzasadnione podejrzenie” popełnienia przestępstw.

W maju 2023 r. Kamil Kita bronił swojej firmy, twierdząc, że działa w interesie wierzycieli, a trudna sytuacja finansowa Berg Holdingu jest wynikiem niezależnych czynników, takich jak pandemia, wojna czy dekoniunktura na rynku nieruchomości. Podobne wyjaśnienia złożył w śledztwie, a wtórowała mu Ofka Piechniczek, która była prezesem Berg Holdingu do stycznia 2023 r. i zarządzała kilkoma innymi spółkami z nim powiązanymi.

Politycy śpieszą z pomocą

Wierzyciele związani z grupą Berg Holding zgłosili się do dziennikarzy śledczych, wyrażając swoje niezadowolenie z powolnych działań śląskich śledczych. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach nie odnosi się bezpośrednio do tych zarzutów, ale zapewnia, że podjęto „szereg czynności dowodowych, w tym przesłuchano świadków i zabezpieczono obszerną dokumentację dotyczącą emisji obligacji.”

  • Materiał dowodowy nadal jest gromadzony i zabezpieczany, aby wyjaśnić poszczególne wątki sprawy – uspokaja Aleksander Duda.

Tymczasem parlamentarzyści również zareagowali na obawy wierzycieli, kierując interpelację poselską do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Posłowie Koalicji Obywatelskiej (Ewa Kołodziej, Piotr Lachowicz, Joanna Frydrych, Dorota Marek) oraz Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy złożyli ją w imieniu poszkodowanych inwestorów Berg Holdingu, określając grupę jako „domniemaną piramidę finansową.”

Interpelacja dotyczy nie tylko opóźnień śledztwa, ale także kontrowersyjnych działań władz Berg Holdingu, postępowania sanacyjnego spółki oraz raportu sądowego zarządcy Przemysława Zalewskiego. Do tej pory interpelacja nie otrzymała odpowiedzi.

Bezpłatna pomoc dla poszkodowanych przez Berg Holding

Czujesz się poszkodowany w sprawie Berg Holding? Skontaktuj się z naszymi dziennikarzami śledczymi, którzy specjalizują się w tego typu sprawach. Uzyskasz wsparcie, darmową konsultację prawną i kontakt do specjalistów, którzy pomogą w Twojej sprawie. Tutaj naprawdę liczy się czas. Wejdź na stronę: www.dzienniksledczy.pl/piramidy i wypełnij formularz kontaktowy. Ze względu na bardzo dużą ilość zgłoszeń, czas odpowiedzi może wydłużyć się do kilku dni, za co z góry przepraszamy. Możesz również napisać do nas maila: piramidy@dzienniksledczy.pl – nie działaj na własną rękę, skorzystaj z pomocy profesjonalistów.

Komentarze: