Do filii Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym, która powstała w Czersku (Pomorskie), w poniedziałek trafią dwaj pierwsi pacjenci. Placówka powstała, by odciążyć przeludniony ośrodek w Gostyninie, dokąd kierowani są ci sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli karę więzienia, ale powinni być nadal izolowani. Władze miasta i mieszkańcy sprzeciwiają się lokalizacji placówki w centrum Czerska.
Ryszard Wardeński, dyrektor Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym (KOZZD) w Gostyninie przekazał, że w poniedziałek (24 stycznia) do ośrodka w Czersku trafią dwaj pierwsi pacjenci. Zostaną oni przeniesieni z Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Starogardzie Gdańskim, gdzie przebywali ze względu na przeludnienie ośrodka w Gostyninie. Do końca stycznia planowane jest przeniesienie około 12 osób, a docelowo – 20. Może to się jednak zmienić, ponieważ Ministerstwo Zdrowia przekazało, że pacjenci będą przyjmowani „sukcesywnie i stosownie do możliwości strukturalnych ośrodka”.
Powstaniu filii ośrodka w Czersku sprzeciwiają się jednak władze miasta i mieszkańcy.
– Decyzję podjęto nie tylko bez konsultacji z naszą społecznością, ale także bez jakiejkolwiek informacji o takich planach -powiedział Przemysław Biesek-Talewski, burmistrz Czerska. – Mieszkańcy, ja również, dowiedzieli się o tym już po fakcie, czyli po podpisaniu umowy użyczenia obiektu Zakładu Karnego w naszym mieście na rzecz ośrodka – dodał.
Ośrodek w Gostyninie
KOZZD w Gostyninie działa od 2014 roku Trafiają tam sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli karę więzienia, ale w opinii dyrektorów zakładów karnych powinni być nadal izolowani, bo z powodu preferencji seksualnych lub zaburzeń osobowości mogą popełniać kolejne zbrodnie. O umieszczeniu w Gostyninie decyduje sąd na podstawie opinii biegłych. Jednym z najbardziej znanych pacjentów ośrodka był pedofil Mariusz T., który trafił tam po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców.
Ośrodek od dłuższego czasu jest przeludniony – przebywa w nim ponad 90 osób, chociaż został przewidziany na maksymalnie 60 pacjentów. Problem rozwiązać miała uchwalona w połowie kwietnia ubiegłego roku ustawa, która zwiększyła limit wydatków na jego funkcjonowanie. Dodatkowe fundusze mają pozwolić na planowaną od dawna rozbudowę ośrodka, jednak w pierwszej kolejności otwarta miała być jego zamiejscowa filia.
Sprzeciw władz i mieszkańców Czerska
Lokalizacja ośrodka wzbudziła kontrowersje wśród mieszkańców – znajduje się on w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola i szkół. Negatywne stanowisko wyraziła m.in. czerska rada miejska.
– Ja również wysłałem kilka pism, między innymi do ministra zdrowia i ministra sprawiedliwości, przekazując w nich argumenty przeciw lokalizacji takiej placówki w samym centrum miasta, w sąsiedztwie przedszkola, szkół i osiedla mieszkaniowego. Niestety wszystko wskazuje na to, że już niedługo ośrodek zostanie uruchomiony – mówił na początku stycznia burmistrz Czerska.
Przedstawicielka grupy protestujących Beata Czaplewska-Łazowska podkreśliła, że mieszkańcy skierowali do Ministerstwa Zdrowia petycję wraz z dwoma tysiącami podpisów, jednak nie otrzymali odpowiedzi.
– Sprzeciwiamy się powstaniu filii Krajowego Ośrodka Zachowaniom Dyssocjalnym w Czersku, ponieważ obecnie obowiązująca ustawa daje możliwość wypisania osoby z ośrodka w każdym czasie, jeżeli wyniki postępowania terapeutycznego i zachowanie tej osoby uzasadniają przypuszczenie, że jej dalszy pobyt w ośrodku nie jest konieczny – tłumaczy.
Władze ośrodka w Gostyninie zapewniają, że placówka w Czersku będzie skonstruowana w taki sposób, żeby wykluczyć możliwość jakiegokolwiek kontaktu pacjentów z otoczeniem – włączając w to nawet kontakt wzrokowy. Kompleks ma być ogrodzony i zabezpieczony spiralnym drutem kolczastym, a także wyposażony w system ponad 100 kamer przemysłowych, monitorujących przez 24 godziny na dobę osoby tam przebywające. Okna budynku będą zabezpieczone kratami, siatkami i specjalnymi blendami, tak, żeby pacjenci nie widzieli, co dzieje się na zewnątrz. Będą też zabezpieczone specjalną folią, która uniemożliwi ich rozbicie.
(tvn24)