Nieznani sprawcy zniszczyli około 50 nagrobków na cmentarzu komunalnym przy ul. Poprzecznej w Olsztynie. Z wielu pomników zerwano płyty nagrobne, połamano krzyże. Policja prowadzi czynności w tej sprawie.
Olsztyńska policja poszukuje sprawców dewastacji kilkudziesięciu nagrobków na cmentarzu przy ulicy Poprzecznej. Wandale połamali i porozbijali tablice i krzyże na kilkudziesięciu grobach dziecięcych.
– We wtorek rano oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie otrzymał od zarządcy cmentarza informację o uszkodzeniu kilkudziesięciu nagrobków na nekropolii przy ulicy Poprzecznej – powiedział st. sierż. Andrzej Jurkun, oficer prasowy olsztyńskiej komendy. Dodał, że zgłoszenie około godziny 7:30 przekazał policji pracownik cmentarza.
– Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza z technikiem kryminalistyki. Policjanci wykonują czynności zabezpieczające ślady, zabezpieczają obraz z monitoringu. Funkcjonariusze prowadzą czynności mające na celu ustalenie sprawców – dodał st. sierż. Jurkun.
Zniszczenia powstały na dużej kwaterze nr 20. Znajdują się w niej groby dziecięce. Sprawcy, bądź sprawca, uszkodzili około 50 grobów.
Kierownik cmentarza odkryła dewastację kilka minut po godzinie 7:00 podczas codziennego obchodu.
– Kilkadziesiąt grobów zostało uszkodzonych w różnym stopniu, są poprzewracane stele, połamane krzyże. Na szczęście nie było ingerencji w groby. Wygląda to jakby tornado przeszło. Jesteśmy wstrząśnięci tym, co się stało. Tym bardziej jest to bulwersujące, że chodzi o kwaterę grobów dzieci – poinformował Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie.
Według dyrektora uszkodzenia na cmentarzu robią wrażenie, jakby ktoś kopał nagrobki. Elementy rozbite mogły ulec pęknięciu, gdy się przewracały. Według dyrektora nie ma śladów używania narzędzi.
Zarząd cmentarzy poinformował, że bramy i furtki cmentarza komunalnego przy ulicy Poprzecznej są zamykane na noc. Najprawdopodobniej sprawcy przeskoczyli przez ogrodzenie. Najprawdopodobniej odpowiedzialni za dewastację zostali zarejestrowani przez cmentarny system monitoringu. Zbigniew Kot nie chciał jednak potwierdzić polsatnews.pl, czy kamery nagrały przestępstwo, „ze względu na dobro śledztwa”.
Wszystkie zniszczone mogiły to groby rodzinne. To rodziny będą musiały ocenić wysokość strat. Według Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie być może część z nich uda się łatwo naprawić.
(polsatnews)