Śledztwo w tej sprawie prowadzą policjanci z lubelskiego zarządu CBŚP, strażnicy graniczni oraz lubelski wydział Prokuratury Krajowej.
Postępowanie dotyczy gangu, którego członkowie kradli samochody osobowe w Hiszpanii. Skradzione auta z fałszywymi dokumentami transportowano do Polski, gdzie po zalegalizowaniu sprzedawano. Ten proceder mógł trwać nawet 3 lata. Mechanizm działania przestępców był prosty.
– Polegał na zakupie uszkodzonego pojazdu, którego naprawa była ekonomicznie nieuzasadniona, a następnie kradzieży analogicznego samochodu i w dalszej kolejności przerobienie numerów nadwozia z pojazdu uszkodzonego do skradzionego – wyjaśnia prokurator Maciej Florkiewicz, naczelnik lubelskiego wydziału Prokuratury Krajowej. – Takie pojazdy były następnie transportowane do Polski, rejestrowane i sprzedawane.
Śledczy ustalili, że członkowie grupy mogli sprowadzić do kraju około 100 skradzionych samochodów, o wartości ponad 3 mln zł.
Policjanci i strażnicy graniczni przeszukali 30 miejsc w całej Polsce, w których gang przechowywał skradzione auta. Takie akcje przeprowadzono jednocześnie, na terenie czterech województw: świętokrzyskiego, mazowieckiego, śląskiego oraz łódzkiego. Zatrzymano pięciu mężczyzn, podejrzanych o paserstwo. To mieszkańcy Kielc i okolic. Wszyscy byli już wcześniej notowani.
Podczas akcji mundurowi znaleźli 31 skradzionych samochodów osobowych. Wszystkie auta skradziono w Hiszpanii. Według szacunkowych danych wartość odzyskanych samochodów to około 2 mln zł. Auta te posiadały zmienione znaki identyfikacyjne. Niektóre były już zarejestrowane w Polsce lub przygotowano je do rejestracji.
Policjanci przejęli także moduły elektroniczne, dwa inwertery i tabliczki znamionowe wykorzystywane w czasie przewożenia kradzionych pojazdów. Zabezpieczono również urządzenia do kradzieży samochodów, dowody rejestracyjne, podrobione tablice rejestracyjne, umowy kupna sprzedaży oraz wiele innych przedmiotów mogących służyć do prowadzenia przestępczej działalności.
Trzej zatrzymani odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Ludzie ci mieli odpowiadać za legalizację w Polsce skradzionych samochodów. Sprzedawali je również klientom, którzy nie wiedzieli o faktycznym pochodzeniu aut.
Wobec 4 osób lubelski sąd zastosował tymczasowe aresztowanie. Jeden z zatrzymanych jest pod dozorem policji.
Śledczy przyznają, że sprawa ma charakter rozwojowy. Planowane są kolejne zatrzymania osób podejrzanych o udział w gangu.