Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zatrzymali 27-letniego Francuza, podejrzanego o zabójstwo mężczyzny, do którego doszło w połowie października w Lasku Wolskim. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Kraków – Krowodrza, sąd zastosował wobec obcokrajowca środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Grozi mu dożywocie.
14 października przed godz. 9 rowerzysta zaalarmował oficera dyżurnego krakowskiej komendy Policji o zwłokach znajdujących się w Lasku Wolskim. Na miejsce niezwłocznie zostali skierowani policjanci służby patrolowej, grupa dochodzeniowo-śledcza oraz kryminalni. Pod nadzorem prokuratora policjanci prowadzili oględziny, zabezpieczali ślady, potencjalne dowody i ustalali okoliczności zdarzenia. Istotne w tej sprawie były także wyniki sekcji zwłok. Przeprowadzone ustalenia wskazały, że zgon mężczyzny nastąpił w nocy z 13 na 14 października br. wskutek postrzelenia z broni palnej.
Rozwikłaniem zbrodni zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie i Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza.
Dzięki szeroko zakrojonym działaniom operacyjnym, analizie okolicznego monitoringu i dowodów zebranych w sprawie w ciągu dwóch dni jako sprawca zabójstwa został wytypowany 27-letni obywatel Francji.
Ustalono, że obcokrajowiec od jakiegoś czasu bywał w Polsce, pomieszkując w różnych punktach noclegowych. Policjanci podejrzewali, że mógł trudnić się przemytem środków odurzających z Francji i rozprowadzaniem na terenie Polski. Ponadto miał na swoim koncie także kradzież kurtki z jednej z galerii handlowych. Okoliczności i motywy zabójstwa nie były jasne, jednak co do tożsamości sprawcy policjanci nie mieli żadnych wątpliwości i skupili się na zlokalizowaniu 27-latka. Ustalili, że po zabójstwie Francuz opuścił granice RP. Policjanci poszukiwali go operacyjnie na terenie Europy. Nawiązali w tym celu m.in. współpracę z oficerem łącznikowym Policji we Francji. Tymczasem poszukiwany 27-latek postanowił wrócić do Polski. Być może uspokoiła go cisza w mediach na temat tej sprawy. 4 listopada przyjechał pociągiem do Krakowa. Tego samego dnia, po godz. 14 małopolscy kryminalni zatrzymali 27-latka w jednym z krakowskich hosteli. Mężczyzna spał, był zaskoczony policyjną akcją i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania zajmowanego przez niego pokoju funkcjonariusze znaleźli narkotyki tj. 600 g haszyszu i ok. 60 g kokainy o łącznej czarnorynkowej wartości sięgającej 51 tys. zł.
Zatrzymany został przewieziony do Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza, gdzie usłyszał zarzuty zabójstwa, przemytu środków odurzających oraz kradzieży zuchwałej.
W sobotę (5 listopada) sąd zastosował na wniosek prokuratury wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. 27-latkowi grozi kara dożywocia.