W stawie w miejscowości Dąbrówki koło Łańcuta znaleziono ciało 17-latki. Dziewczyna miała uczestniczyć w imprezie urodzinowej znajomego.
Las i stawy przedzielone groblą to ulubione miejsca mieszkańców Dąbrówek pod Łańcutem, jednak teren został zamknięty i zabezpieczony przez policję. W niedzielę w jednym ze stawów znaleziono ciało 17-latki.
Policję zawiadomili rodzice, kiedy ich córka nie wróciła z urodzinowej imprezy kolegi. Nastolatka miała być na „osiemnastce”.
– Dziesięcioosobowa grupa młodzieży bawiła się przy ognisku w nocy z soboty na niedzielę – tłumaczył Wojciech Gruca z łańcuckiej policji. – W poszukiwaniach brało udział kilkunastu funkcjonariuszy, w tym funkcjonariusz z psem – dodał.
Kilkugodzinne poszukiwania
Ciało dziewczyny odnaleziono nad ranem w niedzielę w jednym ze stawów. – Życia kobiety nie udało się uratować – informował policjant. To, co wydarzyło się nad stawem w Dąbrówkach, wyjaśnia prokuratura. Wiadomo, że dziewczyna opuściła imprezę w towarzystwie kolegi. Miała wracać, ale do domu nie dotarła.
Śledczy przesłuchują świadków. Zlecono także sekcję zwłok, by ustalić, czy ktoś mógł przyczynić się do śmierci 17-latki – wyjaśniał Gruca.
(polsatnews)