Tragedia w Krakowie na ul. Zarzecze. W środę, 15 czerwca przed południem, 65-letni mężczyzna spadł z hulajnogi elektrycznej podczas jazdy. Jak wynika z relacji świadków, upadł na głowę. Niestety, nie miał na sobie kasku. Uraz okazał się na tyle poważny, że mężczyzna zmarł.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, mężczyzna jechał na własnej hulajnodze i w pewnym momencie zahaczył na próg zwalniający, stracił równowagę i upadł na jezdnię, uderzając w nią głową. – W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł, pomimo że na miejscu prowadzona była reanimacja. Niestety okazała się ona nieskuteczna – rzecznik krakowskiej policji Piotr Szpiech. Wiadomo, że 65-latek poruszał się bez kasku. Na ten moment nie ma jednak przepisów, które nakazywałyby noszenie ochronnego okrycia głowy.

Komentarze: