Izraelscy studenci z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwrócili się do władz uczelni z pismem w sprawie terrorystycznego ataku organizacji Hamas na Izrael. W przygotowanej przez nich prezentacji, którą widzieliśmy, przywołują zebrane z mediów społecznościowych wpisy innych studentów WUM, które mają być pochwałą dla działań terrorystycznych Hamasu. Uczelnia poprosiła o pomoc policję.

W piśmie do władz uczelni izraelscy studenci Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego załączyli zdjęcia, które mają obrazować to, co od blisko tygodnia dzieje się w Izraelu po ataku Hamasu. Na zdjęciach widzimy martwe ciała leżące na ulicy w kałużach krwi i ludzi porwanych przez terrorystów z Hamasu.

W dalszej części prezentacji, którą widział Onet, izraelscy studenci zamieścili wpisy – głównie z Instagramu – innych studentów WUM, które mają być pochwałą dla działań terrorystycznych Hamasu. Niektóre z nich są opatrzone serduszkiem i flagą Palestyny.

„O Boże, daj narodowi Palestyny zwycięstwo, chwałę i siłę. I strach w sercach ich wrogów”. „Nieopowiadanie się po żadnej ze stron oznacza w zasadzie opowiadanie się po którejkolwiek stronie. Nigdy nie stanę po stronie prześladowców. Nie obchodzi mnie, ilu Izraelczyków mam w swoich kontaktach. Obrona tego, co słuszne, powinna zawsze mieć pierwszeństwo przed strachem przed urażeniem kilku osób”. „Nie pozwólcie, aby zachodnie media nazywały to terroryzmem. To jest dekolonizacja. Lata ludobójstwa, morderstw i apartheidu. Dziś Palestyńczycy walczą. Wystarczy już tego” – to tylko niektóre z zebranych przez nich wpisów.

„Gwałt, rzeź, znęcanie się nad zwłokami, porwanie, ścięcie głowy, egzekucja, znęcanie się nad dziećmi. Nie rozumiemy, jak człowiek może popierać takie brutalne, barbarzyńskie czyny. Tu nie chodzi o politykę. Chodzi o człowieczeństwo i przyzwoitość” – piszą w liście do władz WUM studenci z Izraela, podkreślając, że czują się zagrożeni.

Przywołują też art. 255 par 3 kodeksu karnego: „Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 dawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku” oraz art. 256 par 1 i 1a, który dotyczy propagowania nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego oraz nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, co jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności.

Na koniec studenci z Izraela zwracają się do władz uczelni z pytaniem: „Czy te działania odpowiadają typowi lekarzy, którzy kończą WUM?”.

– Jesteśmy głęboko poruszeni całą sytuacją na Bliskim Wschodzie. Warszawski Uniwersytet Medyczny zdecydowanie potępia wszelkie przejawy agresji i terroryzmu. Na naszym Uniwersytecie nie ma miejsca na jakiekolwiek formy mowy nienawiści czy przemoc – zapewnia Anna Rubaj, rzeczniczka prasowa WUM.

Sprawa została zgłoszona na policję. – Wszystkim osobom studiującym na naszej uczelni zapewniamy maksymalne możliwe bezpieczeństwo. Ponadto zapewniamy pełne wsparcie naszym studentom. Ze strony uczelni studenci mogą liczyć także na pomoc psychologiczną. Wszyscy, którzy takiej pomocy potrzebują i czują się dotknięci sytuacją, proszeni są o kontakt z dziekanatami. Zainicjowaliśmy już specjalne spotkania w ramach naszej Uniwersyteckiej Poradni Psychologicznej. Wszyscy studenci English Division dostali informację o takiej pomocy – zapewnia Anna Rubaj.

Komentarze: