fot.: Facebook

Wiktoria, wraz ze swoim narzeczonym Konradem, wyjechali do pracy do Holandii. Podjęli pracę przy testach medycznych w miejscowości Lelystad, byli zatrudnieni przez agencję. Ostatni kontakt z zaginionymi był w poniedziałek, 31.01.2022 roku. Od tej pory nie wrócili do wynajmowanego mieszkania, ani nie skontaktowali się z bliskimi. Rodzina przypuszcza, że przed kimś uciekali. W niedzielę wieczorem (06.02) policja potwierdziła najbardziej tragiczne doniesienia.

 

W sobotę, 5 lutego, w mediach społecznościowych na profilu „Zaginieni przed laty” pojawił się niepokojący post dotyczący zaginięcia Wiktorii M. (20 l.), oraz jej narzeczonego Konrada M. (21 l.). „- ZAGINĘLI 21-letnia WIKTORIA oraz 20-letni KONRAD. Wiktoria pochodzi z miejscowości Siennów w powiecie przeworskim, natomiast Konrad – z Przeworska w gmina Przeworsk, w woj. podkarpackim. Para wyjechała w celach zarobkowych do Holandii, oboje podjęli pracę przy testach medycznych w Lelystad, przez agencję (…). Ostatni kontakt z zaginionymi był w poniedziałek (31.01.2022). Od tej pory nie powrócili do wynajmowanego mieszkania, ani nie skontaktowali się z bliskimi. Z ustaleń rodziny wynika, iż przed kimś uciekali. Niestety na chwilę obecną nie udało się ustalić przed kim. Wszystkie dokumenty, telefony oraz rzeczy osobiste zostały w domu w którym mieszkali – Teding van Berkhoutstraat. Wiadomo że pani, u której wynajmowali pokój, na drugi dzień zaczęła pakować ich rzeczy w kartony” – brzmiała treść wpisu zamieszczonego na profilu „Zaginieni przed laty”.

Rodziny narzeczonych zgłosiły sprawę zaginięcia na policję w Przeworsku. Niestety, w niedzielę wieczorem (06.02.2022) Justyna Urban, rzecznik prasowy policji w Przeworsku, potwierdziła tragiczną wiadomość. – Na chwilę obecna nie mogę powiedzieć nic więcej oprócz tego, że otrzymaliśmy informację o tym, że znaleziono ciała poszukiwanych – przekazała w rozmowie z „Super Expressem”. Polska policja we współpracy z holenderską będzie wyjaśniać przyczyny zgonu młodego narzeczeństwa z powiatu przeworskiego.

 

 

(se.pl)

Komentarze: