Podczas wizyty w myjni samoobsługowej w Piszu na Mazurach właścicielka samochodu obroniła się przed złodziejem strumieniem wody z myjki ciśnieniowej. Mężczyzna usiłował ukraść jej torebkę. Niedoszły złodziej uciekł, ale szybko został zatrzymany przez policję.
Jak podała w środę piska policja, 38-latek próbował ukraść torebkę kobiecie, która myła samochód na myjni samoobsługowej. Sprawca podszedł od strony drzwi kierowcy, wykorzystując moment, gdy pokrzywdzona stała z drugiej strony auta. Usiłował zabrać leżącą na tylnym siedzeniu torebkę, w której był telefon, dokumenty i portfel z pieniędzmi w kwocie 600 zł.
Okazało się, że niespełna pół godziny wcześniej ten sam sprawca dokonał w Piszu kradzieży wartego 4,5 tys. zł telefonu komórkowego z innego samochodu. Wykorzystał to, że kierowca nie zamknął auta
Po przyjęciu zgłoszeń o tych zdarzeniach, policjanci zaczęli szukać złodzieja. Przejrzeli zapis kamer w miejscach, gdzie doszło do przestępstw, oraz z miejskiego monitoringu. Ustalili wygląd podejrzanego, który citroenem odjechał w stronę Orzysza.
Tam został zatrzymany chwilę po tym, jak okradł jedną z klientek sklepu samoobsługowego. Wyciągnął jej z kieszeni kurtki portfel z 1,9 tys. zł. Gotówkę wyjął, a portfel wyrzucił między półki, co zarejestrowały sklepowe kamery.
– Zatrzymany 38-latek usłyszał trzy zarzuty. Jeden dotyczy kradzieży, a pozostałe kradzieży szczególnie zuchwałej. Mężczyzna przyznał się do wszystkich tych czynów. Powiedział, że zrobił to, bo jest w trudnej sytuacji materialnej i potrzebował pieniędzy – przekazała policja.
Decyzją sądu złodziej został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.
(polsatnews)