Grupa zajmująca się legalizacją aut pochodzących z kradzieży działała od 2017 roku. W sprawie zatrzymano 13 osób, 8 pojazdów, co najmniej 52 fałszywe dokumenty oraz zabezpieczono gotówkę pochodzącą z nielegalnej działalności w kwocie ponad pół mln złotych. W działania zaangażowani byli funkcjonariusze z Wydziału dw. z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

Na trop nielegalnego procederu wpadli w 2021 roku śledczy z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

Wielowątkowa sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. W działaniach mundurowi z BiOSG współpracują z policjantami z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie oraz funkcjonariusze CBŚP.

Do pierwszych zatrzymań pojazdów skradzionych na terytorium państw Unii Europejskiej doszło na podkarpackich przejściach z Ukrainą w 2021 roku. W toku postępowania śledczy Straży Granicznej ustalili, że sprawa ma związek z legalizacją skradzionych samochód. Proceder polegał na rejestrowaniu aut w wydziale komunikacji na podstawie fałszywych oraz skradzionych blankietów dowodów rejestracyjnych państw Unii. Kluczowym elementem procederu było również wystawianie zaświadczeń o rzekomych badaniach technicznych pojazdów, których fizycznie nie było na terytorium Polski. Nieprawdę w tym zakresie potwierdzali diagności jednej ze stacji działającej na terenie Przemyśla. Potwierdzono, że nielegalny proceder funkcjonował od 2017 roku.

Intensywne działania prowadzone przez funkcjonariuszy zespołu ds. zwalczania przestępczości samochodowej Bieszczadzkiego Oddziału SG oraz biegłego ds. dokumentów Wydziału Operacyjno-Śledczego BiOSG skutkowały kolejnymi zatrzymaniami skradzionych samochodów oraz fałszywych dokumentów.

Śledczy ustalili, że na czele międzynarodowej grupy przestępczej stało dwóch Polaków, mieszkańców Podkarpacia w wieku 51 oraz 33 lat. W skład grupy wchodziło również sześciu innych obywateli Polski (mieszkańców Podkarpacia), w tym diagności oraz pośrednik łączący grupę z diagnostami. Dodatkowo w grupie działał obywatel Ukrainy, właściciel firmy wykorzystywanej do legalizacji aut w Polsce oraz ustalony obywatel innego państwa, który przekazywał dokumenty do Polski. Ustalono również, że z grupą powiązani byli urzędnicy Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego w Jarosławiu, którzy ułatwiali rejestrację pojazdów.

Realizacja sprawy miała miejsce 21 marca br. Na podstawie postanowień prokuratora Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie mundurowi trzech współdziałających służb zatrzymali na Podkarpaciu 13 osób, w tym szefostwo grupy, urzędników wydziału komunikacji oraz diagnostów. W trakcie przeszukania zabezpieczono kilkadziesiąt segregatorów z dokumentami, tablice rejestracyjne, dowody rejestracyjne, telefony, komputery oraz środki finansowe w różnych walutach o łącznej wartości ponad pół miliona złotych. Pieniądze pochodzące z nielegalnej działalności były ukryte w różnych skrytkach, m.in. pod wanną.

Wobec siedmiu osób prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego. Na wniosek prokuratora, decyzją sądu sześć pozostałych osób umieszczono w areszcie na okres 3 miesięcy.

Sprawa ma charakter rozwojowy. Dzięki działaniom podkarpackich strażników granicznych ustalono kolejne kilkadziesiąt skradzionych pojazdów. Auta są aktualnie użytkowane na terenie państw Unii i po informacji od Straży Granicznej są już poszukiwane przez zagraniczne służby.

Komentarze: