Jacek K., były policjant z komendy w Jaworznie, oskarżony o seksualne wykorzystywanie kilkuletniej dziewczynki, prezentowanie jej treści pornograficznych oraz kierowanie gróźb pod jej adresem usłyszał dziś wyrok. Sąd Okręgowy skazał go na 6 lat więzienia.

Proces rozpoczął się w kwietniu 2019 r. i z uwagi na charakter sprawy oraz dobro pokrzywdzonej toczył się z włączeniem jawności. Z podobnych względów niejawne było także uzasadnienie orzeczenia.

Jak powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach Jacek Krawczyk, za przestępstwa seksualne oskarżonemu wymierzono karę 5,5 roku pozbawienia wolności, a za używanie groźby bezprawnej – roku więzienia. Sąd skazał mężczyznę na karę łączną 6 lat więzienia.

Poza karą pozbawienia wolności sąd wydał wobec oskarżonego dziesięcioletni zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej na mniej niż 100 metrów i podejmowania jakiejkolwiek pracy związanej z wychowaniem lub edukacją dzieci. K. został też zobowiązany do zapłaty 30 tys. zł na rzecz pokrzywdzonej – powiedział sędzia Krawczyk.

Piątkowy wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony, któremu uchylono areszt już w trakcie procesu, nie był obecny na sali sądowej podczas publikacji orzeczenia. Mężczyzna był aresztowany przez dwa lata – od 2018 do 2020 r.

Miała być wykorzystywana seksualnie w jego mieszkaniu, kiedy przychodziła odwiedzać koleżankę. Prokuratura przedstawiła mężczyźnie wcześniej zarzuty doprowadzenia 6-latki do obcowania płciowego, a także dopuszczenia się wobec niej tzw. innych czynności seksualnych i prezentowania jej treści pornograficznych. Jacek K. odpowiadał też za kierowanie gróźb pod adresem dziewczynki – według ustaleń śledztwa miał jej mówić, że jeśli komukolwiek powie o tym, co się dzieje, to zabije ją lub jej mamę.

Dziewczynka została już na etapie śledztwa przesłuchana przed sądem w obecności psychologa – z jego opinii wynikało, że nie ma ona skłonności do konfabulacji. Policjant podczas śledztwa nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Jacek K. służył w policji od 2011 r., najpierw w katowickich oddziałach prewencji, a później w wydziale ruch drogowego komendy w Jaworznie. Po zatrzymaniu komendant policji w Jaworznie zawiesił go w pełnieniu obowiązków i wszczął postępowanie dyscyplinarne. Później K. został zwolniony z policji. Śledztwo prowadziła prokuratura w Tychach, bo jaworzniccy prokuratorzy współpracują na co dzień z tamtejszymi policjantami.

Według ustaleń postępowania, kilka lat temu dziewczynka opowiedziała cioci, że tata koleżanki dotyka ją w dziwny sposób. Kobieta powiadomiła o tym matkę 6-latki, a ta udała się do miejskiego ośrodka interwencji kryzysowej. Z dziewczynką rozmawiał psycholog z tej placówki, jednak nikt wtedy nie zawiadomił prokuratury. Sprawa wyszła na jaw dopiero później, po doniesieniu szkoły, w której uczyła się dziewczynka.

W odrębnym postępowaniu prokuratura przedstawiła szefowej Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Jaworznie zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych w związku z niepowiadomieniem prokuratury, jej proces jeszcze trwa. Matka dziewczynki za zaniechanie powiadomienia organów ścigania o przestępstwie została skazana na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Komentarze: