Podejrzany o korupcję Włodzimierz Karpiński opuścił po południu areszt w Mysłowicach. Stało się tak po decyzji Prokuratury Krajowej (PK), która uchyliła ten środek zapobiegawczy. Decyzja PK miała związek z postanowieniem marszałka Sejmu stwierdzającym objęcie przez Karpińskiego mandatu europosła.

Polityk wyszedł z mysłowickiego aresztu przed godziną 16. Jak podaje PAP, nikt na niego nie czekał przed bramą, polityk nie rozmawiał z dziennikarzami.

Prokuratura uchyliła dziś areszt wobec Karpińskiego.

Dotychczas sądy różnych instancji przedłużając okres tymczasowego aresztowania Włodzimierza K. pozytywnie weryfikowały zgromadzony przez prokuraturę materiał dowodowy, za każdym razem uznając że zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu przestępstwa korupcyjnego polegającego na przyjęciu łapówki w wysokości prawie 5 milionów złotych.

„Podzielały też argumentację prokuratury w zakresie realnej obawy matactwa procesowego ze strony podejrzanego. Przesłanką przemawiającą za koniecznością stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania jest realna obawa matactwa na którą powoływał się poprzednio Sąd Apelacyjny w Katowicach, przedłużając tymczasowe aresztowanie i wprost wskazując, że obawa matactwa procesowego ze strony Włodzimierza K. jest niezwykle silna, gdyż doszło już do podjęcia przez niego działań noszących znamiona utrudniania śledztwa” – czytamy w komunikacie.

Komentarze: