Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 31-latek, którego policjanci z Bierunia zatrzymali bezpośrednio po dokonaniu tej zbrodni. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i aresztował mężczyznę. Grozi mu dożywocie.
Zdarzenie miało miejsce 8 lutego w Bieruniu Nowym. Chwilę po godzinie 23.00 oficer dyżurny bieruńskiej komendy został powiadomiony o tym, że na jednej z prywatnych posesji ma leżeć zakrwawiony, nieprzytomny mężczyzna. Na miejsce natychmiast zostały skierowane służby ratownicze. Pomimo pierwszej pomocy przedmedycznej udzielonej przez policjantów i podjętej przez ratowników medycznych reanimacji, rannego 31-latka niestety nie udało się uratować. Policjanci zatrzymali znajdujących się w domu trzech mężczyzn i kobietę, którzy mogli mieć związek z tym przestępstwem. Wszyscy byli nietrzeźwi.
Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, do wczesnych godzin rannych pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, wykonując między innymi oględziny i zabezpieczając ślady. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jednemu z zatrzymanych zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. 31-latek był już wcześniej karany i odbywał kary pozbawienia wolności, między innymi za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Tychach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywotni pobyt w więzieniu.