Jechał bez świateł całą szerokością drogi. Podczas próby zatrzymania zaczął uciekać policjantom. Uszkodził samochód więc uciekał pieszo. Przed policjantami wymachiwał maczetą i groził im pozbawieniem życia. Padły strzały ostrzegawcze, po których szalony napastnik został obezwładniony. Miał promil alkoholu w organizmie i znajdował się pod działaniem środków psychoaktywnych. Został już tymczasowo aresztowany.

W piątek (27 maja) tuż przed godziną 20 wracający z interwencji patrol policyjny zauważył jadącego całą szerokością jezdni Seata. W związku z podejrzeniem co do stanu trzeźwości kierującego policjanci podjęli próbę zatrzymania kierowcy do kontroli. Próba okazała się bezskuteczna, w związku z czym podjęli pościg za kierującym. Pojazd kierowcy odmawia dalszej jazdy, kierowca ucieczkę kontynuuje pieszo, po czym zatrzymuje się i wymachuje maczetą w kierunku funkcjonariusza. Wezwania policjanta okazują się bezskuteczne, a kierowane groźby pozbawienia życia w stosunku do umundurowanego funkcjonariusza stają się realne. Padają strzały ostrzegawcze. Kierowca odpowie za napaść, niezatrzymanie się  do kontroli drogowej i jak się okazuję jazdę po pijaku, bez uprawnień i pod wpływem środków psychoaktywnych.

W piątkowy wieczór na terenie gminy Cybinka rozegrała się scena niczym z filmów akcji. Powrót z interwencji policjantów do jednostki przerwał widok kierującego, który korzystał z całej szerokości jezdni i nie używał świateł do jazdy dziennej. Policyjny nos przerwał niebezpieczną jazdę kierowcy seata, jednak nie od razu. Kierujący nie miał zamiaru zatrzymać się do kontroli drogowej, postanowił uciekać leśnymi drogami. Jednak ukształtowanie terenu nie pozwoliło na dalszą jazdę, a podwozie pojazdu uległo zniszczeniu. Okazało się, że 39-letni kierowca nie zamierzał dostosować się do poleceń funkcjonariuszy i kontynuował ucieczkę pieszo trzymając w ręce maczetę. Gdy mundurowy dobiegł do mężczyzny ten szaleńczo wymachiwał w jego kierunku maczetą, kierując przy tym groźby o pozbawieniu go życia. Szaleniec nie reagował i  niebezpiecznie skracał dystans między maczetą, a twarzą policjanta. Padają strzały ostrzegawcze, po których sprawca zostaje obezwładniony, jednak stan, w jakim się znajdował nie pozwolił na spokojne oddanie się w ręce organów ścigania i  nadal kontynuował szarpaninę  z funkcjonariuszami. Jak się okazało we krwi miał ponad promil alkoholu i działał pod wpływem środków psychoaktywnych. Skuteczne i stanowcze działanie stróżów prawa pozwoliło na zastosowanie aresztu wobec sprawcy przestępstw. Dzięki doświadczeniu i profesjonalnemu działaniu policjantów z Komisariatu w Rzepinie niebezpieczna dla ich życia interwencja zakończyła się szczęśliwie, a wobec sprawcy  Prokurator zastosował areszt tymczasowy. Mężczyźnie za popełnione przestępstwa grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.

Komentarze: