Po ośmiogodzinnych negocjacjach udało się zatrzymać mężczyznę, który zabarykadował się w domu we wsi Komorów pod Pruszkowem. Mężczyzna został oddany pod specjalistyczną opiekę lekarzy i przewieziony do szpitala z rozciętym łukiem brwiowym.

Co było powodem tak radykalnych działań ze strony mężczyzny? Nieoficjalne źródła twierdzą, że może on cierpieć na schorzenia natury psychicznej. Mężczyzna zabarykadował się w swoim domu. Był uzbrojony, na miejsce przybyli antyterroryści, negocjacje trwały osiem godzin.

Zespół ratowników medycznych został wezwany na miejsce, jednak od samego początku interwencji mężczyzna był bardzo niebezpieczny. Ratownicy musieli wezwać policję. – Już na początku zespół został zaatakowany fizycznie i poprosił o pomoc policję. Obecna na miejscu załoga policji wezwała Pododdział Kontrterrorystyczny, który prowadził swoje działania – poinformowali ratownicy medyczni.

Komentarze: