Znana piosenkarka Dorota R., ps. „Doda”, usłyszała zarzuty w śledztwie dotyczącym działalności jej byłego męża Emila S. Producent filmowy został zatrzymany w Warszawie. Dochodzenie dotyczy podejrzeń wyłudzenia pieniędzy od inwestorów na produkcję między innymi filmu „GROM”.

„Doda” jest podejrzana o pomocnictwo do przestępstwa z art. 300 Kodeksu karnego, mówiącego o udaremnieniu zaspokojenia wierzycieli.

Piosenkarka miała pomóc w ukryciu przed wierzycielami pieniędzy przez założenie na Malcie spółki. Z ustaleń śledztwa wynika, że do zawarcia wskazanej umowy spółki doszło 11 września 2019 roku. „Doda” przejęła wówczas funkcję dyrektora, jak również zasiadała w zarządzie spółki. Do spółki miało trafić 12 mln zł, które były mąż podejrzanej Emil S. przelał, by nie trafiły do inwestorów, którzy byli wierzycielami podejrzanych.

Emil S. z kolei usłyszał 45 zarzutów. Oprócz tych dotyczących udaremnienia zaspokojenia wierzycieli, zarzuty dotyczą też przywłaszczenia mienia ok. 8,5 mln zł na szkodę 44 pokrzywdzonych inwestorów, którzy finansowali produkcje filmowe.

„Doda” nie trafi do aresztu, nie wiadomo, czy wobec Emila S. będzie wniosek o areszt.  Jemu grozi 10 lat więzienia, jego byłej żonie – 5 lat. 

Emil S. jest producentem takich filmów jak: „Last minute”, „Służby specjalne”, „Pitbull. Nowe porządki”, „Pitbull. Niebezpieczne kobiety”, „Pitbull. Ostatni pies”, „Dziewczyny z Dubaju” oraz „GROM”.

Komentarze: