Do tragedii doszło w miejscowości Jelcz-Laskowice na Dolnym Śląsku. W sklepie z armaturą sanitarną, ojciec na oczach klientów strzelił w głowę swojego 37-letniego syna. 

Do tragedii doszło w poniedziałek w godzinach porannych w sklepie z armaturą sanitarną przy ul. Kolejowej w Jelczu-Laskowicach. Andrzej K. na oczach klientów strzelił w głowę swojego 37-letniego syna.

– Potwierdzam, że doszło do zabójstwa. Ojciec oddał strzał do swojego syna. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Z naszych ustaleń wynika, że ojciec i syn nie mieszkali razem – mówi w rozmowie Renata Procyk-Jończyk z Prokuratury Rejonowej w Oławie.

Między zabójcą a ofiarą już wcześniej dochodziło do konfliktów.

– W lutym zeszłego roku prokuratura skierowała do sądu w Oławie akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi K. za kierowanie gróźb pod adresem syna – poinformowała prok. Renata Procyk-Jończyk.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że na broń, z której padł strzał nie trzeba było mieć pozwolenia.

Tuż po zabiciu swojego syna, Andrzej K. dokonał samookaleczenia, wskutek czego konieczne było udzielenie mu pomocy. Obecnie przebywa w jednym z wrocławskich szpitali. Ze względu na stan jego zdrowia śledczy nie mogli go przesłuchać i postawić mu zarzutu zabójstwa.

 

(źródło: fakt.pl)

Komentarze: