Za dwoma podpaleniami składów budowlanych, do których doszło w 2024 roku w Warszawie i w Radomiu, stoi 27-letni Kolumbijczyk działający na zlecenie rosyjskiego wywiadu – poinformował we wtorek rano Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Do pożaru w stolicy doszło 23 maja, a w Radomiu tydzień później, 30 maja. Mężczyzna otrzymywał na Telegramie szczegółowe instrukcje dotyczące celu ataku oraz sposobu jego przeprowadzenia, w tym wykonania butelki zapalającej, czyli tzw. koktajlu Mołotowa.
23 i 30 maja ubiegłego roku na Mazowszu doszło do dwóch podpaleń składów budowlanych. We wtorek poinformowano, że stoi za nimi 27-letni Kolumbijczyk, który wykonywał polecenia rosyjskich służb specjalnych. Ustalili to funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Mężczyzna działający na zlecenie Rosji usłyszał zarzuty o charakterze terrorystycznym. Grozi mu dożywocie. Funkcjonariusze ABW poinformowali, że podejrzany częściowo przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które są teraz weryfikowane.







