polsatnews

Dwoje dorosłych i sześcioro dzieci okradło sklep z zabawkami w centrum Gdańska. Zdarzenie nagrały kamery miejskiego monitoringu. Mężczyzna wszedł do środka, by odwrócić uwagę ekspedientki, a kobieta oraz dzieci zabrały towar sprzed stoiska. To nie pierwszy raz, kiedy dorośli dopuścili się kradzieży. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Na nagraniach z monitoringu widać, jak dziewczynka pod okiem towarzyszących jej dorosłych kradnie konika i ucieka. Potem znikają dwa pluszowe misie, jednego zabiera kobieta z dzieckiem w nosidełku.

– Zgłaszający wycenił straty na 600 zł. W tej sprawie policjanci przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zabezpieczyli monitoring, który teraz jest analizowany – powiedziała podinsp. Magdalena Ciska z policji w Gdańsku. Ekspedientka niczego nie widziała. Zabawki skradziono, gdy mężczyzna zagadywał kobietę, udając klienta.

Kolejnego misia wyniosła dziewczynka, która weszła z mężczyzną do środka. Wszystko trwało niecałe czterdzieści sekund. Ekspedientka dopiero po chwili zorientowała się, że sporo towaru zniknęło.

Dorosłym z tej grupy grozi nawet pięć lat wiezienia. Dodatkowo, gdy policja ich złapie, będą odpowiadać za namawianie dzieci do przestępstwa.

 

(polsatnews)

Komentarze: