Fot.: Marcin Pietraszewski / Gazeta Wyborcza

Katowicka prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko Kamilowi Durczokowi. Oskarżono go o podrobienie podpisów byłej żony na kilku dokumentach i wyłudzenie na ich podstawie z banku 3,2 mln zł.

W toku śledztwa ustalono, że Kamil Durczok  między sierpniem 2008 roku a październikiem roku 2011. działając w celu uzyskania dla siebie kredytu w kwocie niemal 2,9 mln zł oraz potem w celu zmiany warunków jego spłaty, przedstawił bankowi kilka sfałszowanych dokumentów stanowiących poświadczenie zabezpieczenia kredytu.

Dokumenty te miała podpisać ówczesna żona Kamila Durczoka – Marianna. W rzeczywistości podpisy te zostały sfałszowane przez oskarżonego. Wśród dokumentów był papier wartościowy w postaci weksla in blanco wystawionego przez Kamila Durczoka, na którym rzekomo, jako poręczyciel miała podpisać się Marianna D., a który został wypełniony na kwotę 2 mln franków szwajcarskich. Ponadto sfałszował oświadczenie o poddaniu się egzekucji przez Mariannę D. do kwoty niemal 5 mln zł, oświadczenie o ustanowieniu hipoteki na spółdzielczym prawie do lokalu mieszkalnego w Katowicach oraz na nieruchomości położonej w Szczyrku.

Dokumentację tę Kamil Durczok przedstawił pracownikom banku wytwarzając w nich mylne przekonanie o ustanowieniu zabezpieczeń przewidzianych w umowie kredytowej. Na podstawie  tych podrobionych dokumentów  został mu udzielony kredyt na kwotę 2,9 mln zł.

Kolejnego fałszerstwa podejrzany dokonał 1 października 2011 roku podrabiając podpis Marianny D. na oświadczeniu o poddaniu się egzekucji do kwoty ponad 3,1 mln franków szwajcarskich, a następnie przedłożył ten dokument bankowi, w celu aneksowania umowy kredytu hipotecznego.

W lipcu 2009 roku Kamil Durczok w celu uzyskania dla siebie pożyczki hipotecznej w kwocie ponad 300 tysięcy złotych przedstawił bankowi dokumenty ze sfałszowanymi podpisami Marianny D. Oskarżony przedstawiając tak podrobione dokumenty pracownikom banku wytworzył u nich po raz kolejny mylne przekonanie o ustanowieniu zabezpieczeń przewidzianych w umowie pożyczki hipotecznej w oparciu o co bank udzielił mu pożyczki we wnioskowanej przez niego kwocie 300 tys. złotych.

Komentarze: