W niewielkim Naruszewie pod Płońskiem doszło do rodzinnej tragedii: kobieta zadała wielokrotnie ciosy nożem swojemu bratu, a później popełniła samobójstwo. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Zwłoki nieżyjącego rodzeństwa, 72-letniej kobiety i 68-letniego mężczyzny, odkryto w poniedziałek w Naruszewie niedaleko Płońska. – Wcześniej kobieta zadzwoniła do swojej córki i zięcia mieszkających w Warszawie. Powiedziała im, że zabiła brata. Kiedy córka z mężem i policją przyjechali na miejsce, okazało się, że matka popełniła samobójstwo – powiedziała Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku.

Wg informacji uzyskanych od sąsiadów, rodzeństwo często gwałtownie się kłóciło. Powodem miało być nadużywanie alkoholu przez mężczyznę. Ostatnio awantury przybrały ponoć na sile. Jak się dowiedzieliśmy, zwłoki mężczyzny z wieloma ranami kłutymi leżały w jednym z budynków gospodarczych, kobieta powiesiła się na strychu domu w którym mieszkali. – Zostawiła list, w którym przyznaje się do zabicia brata – potwierdziła Iwona Śmigielska-Kowalska. – Na środę przewidziana jest sekcja zwłok – dodała.

W sprawie okoliczności śmierci 72-letniej kobiety i jej 67-letniego brata zostało wszczęte śledztwo. Będziemy badali wszelkie okoliczności, które doprowadziły do ich śmierci. Przyczyny zgonu ostatecznie określi sekcja zwłok – poinformowała Magdalena Sawicka, Zastępca Prokuratora Rejonowego w Płońsku.

Komentarze: