Ciało kobiety – jak informuje Gazeta Wyborcza Częstochowa – znaleziono w pobliżu przystanku autobusowego na ul. Konwaliowej. Okazało się, że przyczyną śmierci mogło być pobicie. Śledczy odkryli przerażające szczegóły!

Prokuratura podejrzewa, że 50-latka była w nocy na pijackiej imprezie na terenie cegielni przy Busolowej. Miał jej towarzyszyć 41-letni znajomy, jego 18-letni syn i jego 15-letni kolega. W pewnym momencie nastolatkowie zaczęli bić kobietę.

Katowali ją, a wszystko nagrywali na telefon komórkowy. Robili to dla zabawy?!

Wszystkiemu bezczynnie miał się przyglądać ojciec starszego z oprawców. W końcu pomógł im wrzucić ją do bagażnika samochodu. Nie wiadomo czy żyła wtedy albo jakiś czas później, gdy nastolatkowie porzucali ją na ulicy.

18-latkowi może grozić kara 10 lat więzienia. Jego ojciec odpowie za współudział i za nieudzielenie pomocy. Najmłodszy z trójki, 15-latek, będzie się tłumaczył przed sądem rodzinnym.

Źródło: SE

Komentarze: