Nie żyją dwaj policjanci postrzeloni przez Maksymiliana F. we Wrocławiu. „Komendant Główny Policji w imieniu policjantów i pracowników policji składa kondolencje i wyrazy najgłębszego współczucia Rodzinom”.

W sobotę wieczorem Maksymilian F. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów, kwalifikowane z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 3 kk. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności. Wobec śmierci jednego z funkcjonariuszy zarzuty najprawdopodobniej zostaną zmienione.

W niedzielę sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu napastnika.

Maksymilian F. od sobotniego poranka jest w rękach policji. Wcześniej był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. W piątek wieczorem rozpoznał go patrol policji. Został zatrzymany przy ul. Sudenckiej. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili Maksymiliana F., ten strzelił do nich z pistoletu i uciekł. Postrzelonych policjantów w nieoznakowanym radiowozie znalazł przechodzień – to on zaalarmował służby. Przy mundurowych znaleziono ich broń osobistą.

Ogłoszono obławę, a do mieszkańców Wrocławia i powiatu wrocławskiego wysłano alert RCB. Poszukiwania mężczyzny zakończyły się po kilku godzinach.

Według najnowszych ustaleń Maksymilian F. „w chwili rozpoczęcia czynności transportowej” miał założone kajdanki. Natomiast w chwili zatrzymania już po policyjnej obławie mężczyzna ten nie miał kajdanek na rękach i nie miał ich też przy sobie – powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.

W sprawie wciąż jest wiele niewiadomych. Nie jest jasne, jak to się stało, że mężczyzna zdołał przemycić broń do radiowozu. W policji powołano specjalny zespół do wyjaśnienia tej sprawy.

Maksymilian F. publikował krótkie filmiki ze swoim udziałem na Instagramie. Na jednym mówił, że otworzy ogień do policjantów, jeśli ci się do niego zbliżą.

„Jeżeli policja będzie próbowała się do mnie zbliżyć, otworzę ogień. Ja pierwszy. Dlaczego? Odpowiedzcie sobie sami. Jestem osobą maltretowaną przez policję. Próbowali wbić mnie w jakiś program, a ja nie jestem ani przestępcą, ale stanę się nim, tak jak próbujecie robić ze mnie przestępcę od wielu, wielu, wielu lat” – powiedział Maksymilian F. na opublikowanym nagraniu.

Przedstawiciele policji wiedzą już o nagraniach, ale nie chcą mówić o szczegółach śledztwa. Jak powiedział mł. asp. Tomasz Nowak z KWP we Wrocławiu, „będzie to badane”.

Skoro są jakieś informacje, które mogą być dowodem w sprawie, to na pewno będzie to badane – powiedział policjant.

Komentarze: