W szpitalu w Kielcach zmarła półtoraroczna dziewczynka, która w niedzielę 25 lipca wypadła z okna mieszkania na drugim piętrze w miejscowości Dwikozy (woj. świętokrzyskie). Dziecko było w pokoju wraz z dwójką rodzeństwa, nagle wspięło się na stolik, potem oparło o okno i wypadło na zewnątrz.

Dziewczynka weszła na stolik stojący przy oknie, a potem oparła się o okno, które się otworzyło. Następnie spadła na posypaną piachem drogę. W tamtej dramatycznej chwili w mieszkaniu znajdowała się jeszcze matka dziewczynki (była trzeźwa) oraz dwójka rodzeństwa w wieku 4 i 13 lat.

Okno znajdowało się na drugim piętrze. Obrażenia dziecka były bardzo poważne. Helikopterem LPR została odwieziona do szpitala w Kielcach, gdzie lekarze przez tydzień walczyli o jej życie. Niestety, bezskutecznie.

Do wypadku może dojść w ułamku sekundy, a jego skutki mogą być tragiczne. Do naszego szpitala regularnie trafiają dzieci z wypadków. Jesteśmy świadkami bardzo wielu przykrych sytuacji, których można by uniknąć, jeżeli dziecko byłoby należycie pilnowane – mówiła Onetowi Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Lekarze ze szpitala wojewódzkiego przez tydzień walczyli o życie dziewczynki. Niestety, w poniedziałek dziecko zmarło.

Komentarze: