Funkcjonariusze Wydziału do spraw Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców KWP we Wrocławiu, przy wsparciu kryminalnych z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, zatrzymali 24-letniego mężczyznę związanego ze środowiskiem lubińskich pseudokibiców, który z Holandii przewoził do Polski ponad kilogram kokainy. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonej substancji to 400 tysięcy złotych. Podejrzany na podstawie zgromadzonego przez śledczych materiału dowodowego usłyszał zarzuty przemytu kokainy oraz jej posiadania, a sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Grożąca 24-latkowi kara to nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Policjanci Wydziału do spraw Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców KWP we Wrocławiu, dzięki rozpoznaniu środowisk przestępczych i wytężonej pracy operacyjnej, ustalili, że 24-letni mężczyzna powiązany z pseudokibicami klubu Zagłębie Lubin, będzie przemieszczał się z nabytymi w Holandii substancjami psychotropowymi od strony granicy polsko-niemieckiej.
W wyniku sprawdzenia tej informacji funkcjonariusze przy wsparciu policjantów z KMP w Legnicy, w okolicach miejscowości Okmiany, zatrzymali mężczyznę poruszającego się pojazdem typu bus. Początkowa weryfikacja nie przyniosła potwierdzenia podejrzeń policjantów, lecz wnikliwe sprawdzenie pojazdu pozwoliło na ustalenie, że mężczyzna ukrył nabytą substancję za plastikową osłoną w części ładunkowej samochodu. Wysiłek włożony w ukrycie przewożonej paczki nie był przypadkowy. Przeprowadzone badanie wykazało, że odnalezioną substancją była kokaina o wadze ponad 1 kilograma i czarnorynkowej wartości 400 tysięcy złotych.
Zatrzymany 24-latek usłyszał zarzuty przemytu znacznej ilości substancji psychotropowych oraz ich posiadania. Dzięki zgromadzonym przez policjantów materiałom dowodowym prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania, do którego sąd się przychylił, postanawiając o zastosowaniu wobec 24-latka tego środka zapobiegawczego na 3 miesiące.
Teraz mężczyzna będzie oczekiwał na dalsze decyzje sądu w swojej sprawie. Grozić mu może kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.