Wieś Wólka Czarnogłowska (woj. mazowieckie). 10 sierpnia po południu. 27-letni Rafał Z. w wyniku kłótni zadźgał bagnetem swoją matkę – 48-letnią Jolantę Z. Rany po nożu były na tyle poważne, że mimo długotrwałej reanimacji kobiety nie udało się uratować.

Rafał tego popołudnia był w złym humorze. Zaczął zaczepiać mamę, która jednak nie dawała wyprowadzić się z równowagi.
Denerwował go fakt, że matka nie uznawała jego ideologii „szlachta nie pracuje” – a tak właśnie postrzegał siebie Rafał Z. Uważał, że jego ród jest szlachecki – często obwieszczał to nawet na Facebooku.

Gdy matka chciała go uspokoić, ten nie wytrzymał – chwycił ukryty gdzieś bagnet i dźgnął ją dwa razy w tułów. Pani Jolanta została znaleziona przez córkę i pomimo długiej reanimacji, zmarła.

Rafał Z. uciekł. Policja wszczęła poszukiwania – szukał go policyjny śmigłowiec i kilkudziesięciu policjantów z psem tropiącym.
Po dobie został znaleziony – przyznał się do zabójstwa, choć nie potrafił wyjaśnić swoich
motywów.

Matkobójca został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące i czekają go badania
psychiatryczne. Grozi mu dożywocie.

 

Peryskop

źródło: zyciesiedleckie.pl

Komentarze: