Zdjęcie ilustracyjne

9-miesięczny Szymonek został pobity przez swojego ojca, bo „zbyt głośno płakał”. Niestety na skutek poniesionych obrażeń zmarł, a inne starsze rany jednoznacznie wskazywały, na długotrwałe znęcanie się nad nim. Rodzice Szymonka trafili aresztu. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zdecydował jednak wypuścić matkę chłopca na wolność. Dlaczego?

9-miesięczny Szymon zmarł na początku grudnia 2020 roku w Legnicy. Ratownik medyczny, który reanimował chłopca, zauważył na jego ciele wiele poważnych obrażeń. Chłopczyk miał guza na głowie, krwiaka na skroni i siniaka na plecach, dlatego śledczy nie mieli wątpliwości, że do śmierci dziecka nie doszło w sposób naturalny. 

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był cios zadany w główkę. Szymonek miał też inne, starsze obrażenia, które jednoznacznie wskazywały na długotrwałe znęcanie się nad nim.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa dziecka. Zatrzymano jego rodziców: 42-letnią matkę i 46-letniego ojca. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Przyznał, że pobił malca, bo „zbyt głośno płakał”. Bił go ręką i tępym narzędziem.

Matka Szymonka natomiast usłyszała zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad synem, a także narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Oboje, na wniosek prokuratury i decyzją sądu, trafili do tymczasowego aresztu. W marcu dobiegał już końca, dlatego śledczy wystąpili do sądu z wnioskiem o jego przedłużenie.

Sąd Okręgowy w Legnicy przychylił się do tego wniosku. Obrońcy pary złożyli jednak zażalenie, które rozpatrywał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu i zdecydował o wypuszczeniu Moniki M. na wolność. Za kratami pozostał jedynie Dariusz P.

– Sąd apelacyjny uchylił środek zapobiegawczy, wobec matki chłopca, w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy i zmienił go na dozór policji, konieczność zawiadomienia o zamiarze wyjazdu i terminie powrotu, a także zakaz kontaktowania się ze świadkami w sprawie – mówi Małgorzata Lamparska z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. – Sąd uznał, że na tym etapie postępowania nie został wykazany wysoki stopień uprawdopodobnienia sprawstwa matki zmarłego chłopca – dodaje.

Para miała ograniczoną władzę rodzicielską

Wiadomo, że matka chłopca jest uzależniona od alkoholu. Ma też siedmioro innych dzieci, ale została pozbawiona władzy rodzicielskiej. Szymon był jej pierwszym dzieckiem z 46-letnim Dariuszem P. W październiku sąd ograniczył kobiecie władzę rodzicielską nad 9-miesięcznym chłopcem. Ustanowił nadzór kuratora, a ojca ograniczył do ogólnego wglądu w wychowanie dzieci. Ponadto Ojciec Szymona działał w warunkach recydywy. Był wcześniej karany za ciężkie uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym.

 

(źródło: fakt.pl)

Komentarze: