Fot.: Paweł Jaskółka / se.pl

W Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie usiłowania zabójstwa 10-letniej Olgi. Na ławie oskarżonych siedziała jej mama i brat, którzy w 2018 roku postanowili popełnić zbiorowe samobójstwo. W trakcie procesu okazało się, że dziewczynka, która cudem uszła z życiem, wybaczyła najbliższym. Szczegóły w artykule.

Cała historia zaczęła się prawie cztery lata temu. Katarzyna Ch. z Rawicza wpadła na okrutny pomysł wyłudzenia pieniędzy. Na ofiarę wybrała sobie swoją koleżankę i sąsiadkę – Małgorzatę G. 

Wyłudzanie zaczęło się od zastraszania. Katarzyna Ch. straszyła Małgorzatę, że wywiezie jej córkę za granicę do domu publicznego, opowiadała o swoich kontaktach z przestępcami i wymuszała od sąsiadki pieniądze. Początkowo Małgorzata G. pożyczała pieniądze w bankach i przekazywała je sąsiadce, ponieważ bała się, że ta spełni swoje groźby. Katarzynie Ch. wciąż było jednak było mało. Chciała więcej i więcej. Małgorzata G. przekazała sąsiadce łącznie 170 tys., ale pewnego dnia nie wytrzymała tej sytuacji. Jej zdaniem jedynym sposobem na poradzenie sobie z problemem było… zbiorowe samobójstwo z 10-letnią córką. Namówiła do tego także swojego syna Tomasza. 

24 stycznia 2018 roku pojechali na swój ogródek działkowy na peryferia Rawicza. Zabrali ze sobą 10-letnią Olgę. Kobieta tak bardzo bała się, że jej córkę ktoś wywiezie do domu publicznego, że postanowiła ją zabić. Gdy byli już w altance, odkręcili gaz, ale było go za mało, żeby cokolwiek im się stało. Wtedy w ruch poszedł sznur.

– Dusili naprzemiennie – mówiła sędzia Joanna Rucińska, przypominając wydarzenia ze stycznia 2018 roku.  Gdy dziewczynka straciła przytomność, samobójstwo próbowali popełnić i Małgorzata G. i Tomasz G. W tym czasie dziewczynka odzyskała jednak przytomność. – Nie chcą mnie tam – powiedziała do mamy.

Wtedy cała trójka postanowiła wrócić do domu. O wszystkim opowiedzieli rodzinie. W Sądzie Okręgowym zakończył się właśnie proces w tej sprawie. Małgorzata G. Ma trafić do więzienia na 7 lat, a Tomasz G. Na 5.

– To nie jest typowa sprawa o usiłowanie zabójstwa – mówiła sędzia Rucińska w sądzie – Przed zbrodnią to była normalna, kochająca się rodzina. Do dramatu doszło przez strach o najbliższą osobę. Woleli zginąć i zabić – niż zdać się na łaskę Katarzyny Ch.

Olga mieszka teraz tylko z tatą, ale jak powiedziała sędzia Rucińska – dziewczynka jest przekonana, że mama i brat zrobili to wszystko… z miłości do niej.

Nie stwierdzono u niej, aby pokrzywdzona na skutek zdarzeń z 24 stycznia 2018 roku jakiekolwiek trwałe urazy fizyczne i psychiczne. Nadal jest wesołym dzieckiem i wzorową uczennicą – mówiła sędzia Rucińska.

Za swoje czyny odpowiedziała też już Katarzyna Ch. Kobieta za wyłudzenia została skazana na osiem lat więzienia. Do tego będzie musiała zapłacić 320 tys. zł. 

 

(se.pl)

Komentarze: